Tydzień temu pod jednym z moich wpisów znalazł się komentarz Pani Doroty, będący w istocie pytaniem, czy też prośbą o opinię. Przez pewien czas pozostawał on bez odpowiedzi, za co serdecznie przepraszam.
Czerwiec to czas intensywnych prac z seminarzystami, obrony, zakończenie studiów podyplomowych (z zakresu PZP), a teraz… remont. Zbyt wiele spraw odciągało moją uwagę od bloga.
Widzę, że Robert odniósł się do przedstawionego problemu w swoim niedawnym wpisie. Zrobił to jak zwykle kompetentnie.
Uznałem jednak, że pozostawienie komentarza Pani Doroty bez odpowiedzi byłoby co najmniej niegrzecznością z mojej strony.
Zacznę od pochwalenia Państwa za prowadzenie „prac nad przygotowaniem postępowania”. Wciąż zbyt często przygotowanie postępowania odbywa się metodą bezrefleksyjnego kopiuj-wklej (np. z ubiegłorocznej SIWZ). Tu chyba mamy do czynienia z pracą zespołową, w której aktywnie uczestniczą ludzie od ZP i „przedmiotowcy”, tj. osoby odpowiedzialne za etap realizacji zamówienia.
Efektem tej współpracy są wątpliwości zgłoszone przez Panią Dorotę. Ktoś może powiedzieć: „coś kiepski ten efekt”.
Ja uważam, że lepiej jest rozstrzygnąć te wątpliwości na etapie przygotowania postępowania, niż później – na etapie realizacji zamówienia.
Jeżeli chodzi o meritum, to wbrew pozorom pomiędzy stanowiskiem Pani Doroty, a specjalistami od ZP nie ma jakiejś fundamentalnej różnicy.
Wykaz osób powinien być załącznikiem do umowy. Wszak warunek z art 22 ust 3 mówi o osobach zdolnych do wykonania zamówienia, a § 1.1.7 rozporządzenia – o osobach, które będą uczestniczyć w wykonywaniu zamówienia. Tu rację mają „przetargowcy”.
Z drugiej strony, słusznie pisze Pani Dorota, że nie jest ważne, czy wśród osób będzie Pani A, czy Pan B. Istotne jest, by tych osób było 30, a każda z nic miała stosowne doświadczenie zawodowe. Rozsądne jest więc przewidzenie możliwości zmiany wykazu.
A teraz clou problemu, czy zmiana Pana A na Pana Z to zmiana umowy?
Oczywiście wiele zależy od woli stron, jednak dla bezpieczeństwa uznałbym to za zmianę umowy, która – ze względu na formę umowy określoną przez PZP – wymaga pisemnego aneksu.
Proszę zwrócić uwagę, że mechanizm postulowany przez Panią Dorotę (pisemne zgłoszenie nowej osoby i akceptacja zamawiającego) również oznacza konieczność dopełnienia pewnych formalności. Uważam, że są one bardzo zbliżone do tych, które występują przy aneksach.
Aneks może być bardzo krótki, zaś po pierwszej zmianie będzie służył jako wzór dla zmian kolejnych.
Skoro zmiana umowy to proponuję wpisać ją do ogłoszenia o zamówieniu
Takie rozwiązanie daje spokój w razie kontroli – nie szarpiecie się z kontrolerem, który zarzuca naruszenie art 144 PZP.
Poza tym trudno przecenić aspekt regulacyjny. Obie strony już na początku ustalają, że Pana A można zamienić na Pana Z, tyle że: wykonawca musi to zgłosić, zamawiający musi się zgodzić, muszą wystąpić pewne okoliczności, należy dopełnić pewnych formalności etc.
Jest też aspekt informacyjny – zamawiający wie, kto ma prawo krzątać się po jego siedzibie z miotłą, mopem i szmatką, a kto tego prawa nie ma.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }