Pisałem tu już kiedyś, że podczas zajęć ze studentami piątego roku prawa analizujemy jakąś prawdziwą specyfikację. Wybieramy ją sobie na chybił-trafił.
W tym roku padło na przetarg na usługę ochroniarską. Zamówienie polega na (przepraszam za niedbalstwo – troszkę się spieszę) stróżach w różnych budynkach, dyspozytorni i grupie interwencyjnej oraz na konwojowaniu gotówki.
Studenci stwierdzili, że zamawiający położył warunki udziału w postępowaniu.
W szczególności nie postawiono warunku dot. kompetencji/uprawnień, natomiast zażądano dokumentu koncesji. W zasadzie jest to błąd formalny. Przecież każdy rozsądny człowiek z żądania dostarczenia koncesji wykoncypuje sobie, że jej posiadanie jest warunkiem udziału w postępowaniu. Uważam jednak, że profesjonalista nie powinien pomijać tego warunku w SIWZ i w ogłoszeniu.
Warunkiem dotyczącym zdolności zawodowej lub technicznej było m.in. złożenie wykazu osób, które będą uczestniczyć w realizacji zamówienia.
To również można uznać za uchybienie formalne, gdyby nie fakt, że zamawiający nie postawił szczegółowych wymagań dotyczących tych osób. A przecież bez określenia TREŚCI warunku, wykaz osób jest niemal kompletnie bezużyteczny.
Studenci nie mogli się też nadziwić, że zamawiający przywiązał tak dużą wagę do jednolitego umundurowania (napisał o tym w kilku miejscach SIWZ, do tego zażądał dwóch osobnych oświadczeń, że wszyscy ochroniarze noszą takie same mundurki), ale słowem nie zająknął się o wymaganej liczebności grupy interwencyjnej, o doświadczeniu tych ludzi, ich uprawnieniach, kwalifikacjach etc.
Innym kuriozum był wymóg dysponowania przez grupę interwencyjną „zapasowym samochodem firmowym” bez postawienia wymogów dotyczących „głównego” pojazdu. Wychodzi na to, że grupa może popylać na akcję na rowerach i dopiero jak te padną, przesiądą się do „zapasowego samochodu firmowego”.
Nie najlepiej wypadł też warunek dotyczący doświadczenia (a więc druga odsłona warunku zdolności zawodowej lub technicznej). Wyglądało to nieźle na pierwszy rzut oka, ale zamawiający pominął, że usługi ochrony osób i mienia mają charakter ciągły i wykonawcy mogą wykazywać usługi wykonane ale także wykonywane. Poza tym zażądano doświadczenia w usługach „stanowiących przedmiot zamówienia”, a w tym przetargu chodziło de facto o cztery zakresy (stróż, dyspozytor, grupa interwencyjna i konwojowanie). Nie jest jasne, czy wykonawca powinien wykazać usługę polegającą na wykonywaniu co najmniej tych czterech zakresów, czy może tylko niektórych z nich. Nie wiadomo też, czy wartość tej usługi (konkretna kwota) odnosi się do wartości całkowitej, czy rocznej…
W innych częściach SIWZ nie było lepiej.
Zamawiający szczerze napisał, że „nie określa wymagań wynikających z art 29 ust 3a PZP”. Moim skromnym zdaniem był to tego zobowiązany.
Było tam tego więcej, ale już starczy.
Na koniec chcę wrócić do wymogów stawianych grupie interwencyjnej (przypomnę: zamawiający nie określił minimalnej wielkości tej grupy).
Student zapytał, co zrobi zamawiający w sytuacji, gdy jeden wykonawca zaoferuje pięcioosobową grupę byłych komandosów ze wszystkimi możliwymi uprawnieniami, kwalifikacjami itd. za 100.000 zł. rocznie, a drugi dwuosobową „grupę” emerytów – byłych funkcjonariuszy MO za 99.000 zł.
Jak to co?
Wybierze tego drugiego i stwierdzi, że do tego zobowiązuje go ta nieszczęsna ustawa PZP.
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Witam!
Czy w cenie za roboczogodzinę wykonawca może wliczyć dofinansowanie z PFRON?
Pod pewnymi warunkami dofinansowanie z PFRON może uzasadniać niską cenę/koszt oferty.