W poniedziałek byłem w Warszawie na konferencji organizowanej przez Profesora Ryszarda Szostaka i Wydawnictwo Beck. Jest to ciekawe wydarzenie, w swojej formule łączące konferencję naukową ze szkoleniem dla praktyków.
Mówiłem o obowiązywaniu warunków udziału w postępowaniu na etapie wykonywania umowy.
Jak wiadomo, co do zasady, warunki na tym etapie już nie obowiązują. Piszę „co do zasady”, ponieważ PZP (dzisiejsze i nowe) przewiduje dwa wyjątki.
Zamawiający, któremu z jakichś względów zależy na przeniesieniu warunków na czas realizacji zamówienia, powinien o to zadbać wpisując odpowiednie postanowienia do umowy.
Praktyka w tym zakresie wygląda przeróżnie.
Niekiedy zamawiajacy staje na głowie, aby opracować warunki, zweryfikować ich spełnianie, obronić przed KIO decyzję o wykluczeniu itd., natomiast później, po zawarciu umowy, nikt już sobie tymi warunkami nie zawraca głowy.
W efekcie może okazać się, że zamówienie było wykonywane przez wykonawcę, który nie spełniał wymogów podmiotowych, a raczej spełniał je, ale tylko w trakcie przetargu.
Zaproponowałem spojrzenie na warunki udziału w postępowaniu w sposób, który może przyczynić się do poprawy opisanej wyżej praktyki.
Warunki udziału w postępowaniu odnoszą się do określonych cech wykonawcy. Niektóre z tych cech mają charaketr stały, składając się na status wykonawcy. Inne mają charakter doraźny, tworząc jego zasoby.
Cechy, które zaliczam do statusu (uprawnienia wykonawcy, doświadczenie wykonawcy, sytuacja ekonomiczna taka jak obrót/przychód i stosunek aktywów do zobowiązań) zwykle występują niezależnie od postępowania.
Cechy tworzące zasób (środki finansowe, zasoby techniczne, zasoby kadrowe), mogą zostać wykreowane (nawet sztucznie) na potrzeby danego postępowania.
W przypadku cech stałych potrzeba zapewnienia ich aktualności przez cały okres realizacji zamówienia jest słabsza, niż w przypadku cech doraźnych. Praktyka pokazuje, że zamawiający przywiązują szczególną wagę do uprawnień (i bardzo dobrze) wpisując wymóg ich posiadania do umowy, natomiast pozostałe cechy „statusowe” odpuszczają (i bardzo dobrze).
Natomiast w przypadku cech doraźnych, zamawiajacy powinien dobrze przemyśleć, czy nie warto przenieść ich na grunt kontraktu. Jeżeli zamawiajacy stawia warunek dysponowania odpowiednim sprzętem, ponieważ jest on niezbędny do sprawnego wykonania umowy, to logiczne będzie wprowadzenie do umowy wymogu jego posiadania i wykorzystywania w trakcie wykonywania umowy.
Temat jest szerszy, ale to tylko blog. Więcej (np. o tym jak potraktować polisę) znajdzie się w przygotowywanym artykule do Kwartalnika PZP.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }