Dosłownie pięć minut temu dostałem e-mail z Rządowego Centrum Legislacji z powiadomieniem o opublikowaniu tekstu projektu nowego PZP, które zostało kilka dni temu przyjęte przez Radę Ministrów.
Projekt został skierowany do Sejmu, co oznacza, że najprawdopodobniej ustawa zostanie uchwalona jeszcze przez Parlament tej kadencji.
Teraz to już na pewno trzeba będzie to przeczytać od deski do deski. A będzie to zadanie czasochłonne. Sam projekt zawiera 624 artykuły, natomiast kompletny dokument (projekt, uzasadnienie, OSR, tabela zgodności itd.) liczy sobie… niemal 1600 stron.
Chętnych zapraszam do pobrania pliku z serwisu RCL.
Przyjemnej lektury 🙂
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Toż to jakaś „kobyła” a nie projekt… 624 artykuły… to naprawdę nie jest do strawienia dla przeciętnego „użytkownika” tych przepisów 🙁
Trudno się z Panem nie zgodzić, Panie Kamilu: Projekt liczy sobie znacznie więcej artykułów, niż obecnie obowiązująca ustawa. Porównanie liczby artykułów nie do końca jest jednak miarodajne. W obecnej ustawie mamy niekiedy bardzo „kobylaste” artykuły (choćby art 3 i 4). Poza tym dochodzą kwiatki typu art 138o.
Warto więc porównać liczbę wyrazów. Obecnie obowiązujące PZP liczy sobie ponad 61 tys. wyrazów. Projekt – ponad 83 tys. Więcej o 30%. To już chyba nie przeraża tak, jak zmiana z 200 „z ogonkiem” na 624. Do tego dodajmy fakt, że do ustawy weszła część regulacji zawartej dotąd w rozporządzeniach.
A na koniec – to właśnie pod „przeciętnego użytkownika” napisano tę „kobyłę”. Wysokiej klasy spec, otoczony do tego spec-prawnikami, poradzi sobie korzystając z Kc oraz z przepisów z zakresu fin.publ.