Stało się, zapoznałem się z ostatnią nowelizacją i niech mnie ktoś przekona, że mamy do czynienia z przemyślaną i pozostającą w związku z praktyką legislacją, w części dotyczącej nowego art. 36c PZP.
Mamy mieć przepis który głosi, że przygotowując i przeprowadzając postępowanie zamawiający może korzystać z przykładowych wzorów umów w sprawach zamówień publicznych, regulaminów oraz innych dokumentów, o których mowa w art. 154 pkt 10, stosowanych przy udzielaniu zamówień. W owym 154 pkt 10 jest mowa, że Prezes UZP przygotowuje i upowszechnia przykładowe wzory umów w sprawach zamówień publicznych, regulaminów oraz innych dokumentów stosowanych przy udzielaniu zamówień. Z tego jest też rozliczany, bowiem Prezes przedstawi właściwej komisji Sejmu roczne sprawozdanie o funkcjonowaniu systemu zamówień publicznych, w tym w zakresie realizacji zadania, po raz pierwszy w 2015 r.
W dobie powszechnego kopiuj/wklej, wydawało mi się to próbą zadbania o prawa autorskie do utworu (zakładając twórczy charakter tego dzieła), bo nijak nie mogę zrozumieć, że ludzie pracujący w zamówieniach nie mogą korzystać z przygotowanych i upowszechnionych przez urząd wzorów. Nota bene takie wzory w praktyce UZP (zakładka „Dobre praktyki) i innych urzędów były już praktykowane.
A może jest inaczej, może chodzi o kres doradców, po co korzystać ze specjalisty, skoro mamy wzory. A może chodzi o to, że dotąd Prezes jedynie upowszechniał a nie przygotowywał, skoro więc teraz Prezes przygotuje, to należy – przepraszam – można korzystać.
Nic z tego, to całkiem inne przemyślenia kierowały autorami nowelizacji. Zapraszam do obejrzenia i posłuchania tak od o 12:47:10.
Mam też nadzieję, że tylko oczami wyobraźni widzę kontrolę z Instytucji Zarządzającej, w której stawia się zarzut niekorzystania z wzorców UZP, wszak ich stosowanie przez zamawiającego ma być nadrzędnym drogowskazem który powinien brać pod uwagę przy przygotowywaniu zamówienia publicznego.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }