Rada Ministrów przyjęła sprawozdanie Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o funkcjonowaniu systemu zamówień publicznych w 2013 r.
Omówmy to, co wielu lubi najbardziej – procenty i to, co prawnicy lubią najbardziej – odwołania.
Liczba odwołań stanęła od lat w miejscu i ukształtowała się na poziomie 3.000 rocznie.
W 2013 r. wniesiono 3.044 odwołania (dane ze strony 37), z czego rozpatrzono … 3.055 (dane ze strony 71).
Osób idących z duchem czasu jest 16 %, gdyż tyle wszystkich odwołań stanowiły odwołania wniesione w formie elektronicznej.
44 % odwołań dotyczyło usług.
Odrzuconych i zwróconych było 12 %.
W 15 % procentach spraw zamawiający przestraszył się wykonawcy i uwzględnił zarzuty odwołania.
W 32 % spraw KIO orzekała na „nie” a w 24 % spraw na „tak”.
Wpłynęło 70 wniosków o uchylenie zakazu zawarcia umowy, co oznacza, że zamawiający nie dostrzegają użyteczności tego rozwiązania.
Wniesiono do Sądów Okręgowych 143 skargi na orzeczenia KIO a do 16 sądów nie wpłynęła żadna skarga na orzeczenie KIO.
Z faktami się nie dyskutuje, ale można wyciągnąć wnioski. Będziemy pisać o odwołaniach i skargach. Tych pierwszych zbyt dużo zwrócono i odrzucono, tych drugich zaś zaskakująco mało wniesiono no chyba, że KIO naprawdę wie wszystko.
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Nie rozumiem dlaczego nie składa się odowłań drogą elektroniczną, zwłaszcza dziwi mnie to, że włąsnie kancelarie nie robią tego zdalnie…
Pewnie przez fakt, że odwołanie wnosi się do Prezesa Izby w formie elektronicznej opatrzonej bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu. Nie każdy go ma…