Z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że rozpoczęły się przymiarki do wprowadzenia dość istotnej zmiany systemowej.
Otóż planowana jest centralizacja sądowej kontroli KIO. Sądem właściwym do rozpoznawania skarg od wyroków Izby ma być ponownie jeden sąd (zapewne warszawski).
Pomysł mi się podoba, pod warunkiem, że prawodawca zachowa gotowość do dalszych modyfikacji.
Wierzę, że centralizacja przyniesie dwie pozytywne zmiany:
- podniesie jakość orzecznictwa sądowego w zakresie ZP – ze względu na niewielką praktykę wiedza niektórych sędziów niektórych sądów okręgowych jest dalece niewystarczająca. Nie chcę tu wskazywać nikogo palcem – pisałem już o tym na łamach bloga. Wyjściem jest specjalizacja sądów (sądu) i sędziów;
- znacząco ograniczy rozbieżność orzecznictwa sądowego – pamiętać kazus pewnej firmy ochroniarskiej? A aktualna sprawa nowej przesłanki odwołania (wybór oferty najkorzystniejszej)? Nie da się efektywnie ujednolicać rozbieżnego niekiedy orzecznictwa KIO za pomocą rozbieżnego orzecznictwa sądowego.
Trzeba mieć świadomość ryzyka, jakie niesie ze sobą planowana zmiana. Jest oczywiste, że 45 sądów szybciej upora się z określoną liczbą skarg niż 1 sąd.
Istnieje więc realne ryzyko przewlekłości postępowań.
Wyjściem z sytuacji byłoby wskazanie konkretnych sądów, które byłby właściwe do rozpatrywania skarg, np po jednym sądzie okręgowym w każdej apelacji.
Jeżeli więc okaże się, że 1 sąd jest niewydolny, można to przerzucić na 11 sądów.
Przy tej okazji można by obniżyć wysokość opłaty od skargi (pięciokrotność wpisu), która nadal stanowi skuteczną przeszkodę w dostępie do sądu.
I tu właśnie liczę na monitorowanie obciążenia sądu (warszawskiego) i gotowość do kolejnej zmiany systemu.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }