Jakiś czas temu w Dzienniku Gazecie Prawnej (DGP) ukazał się artykuł eksperta BCC ds. zamówień publicznych poświęcony nowelizacji PZP.
Autor uznał, że największą wadą ustawy jest „wybór oferenta na podstawie kryterium najniższej ceny” i że tę wadę trzeba usunąć przy okazji przygotowywanej zmiany prawa.
Jeżeli znasz moje w tej kwestii poglądy, to słusznie się domyślasz, że krew mnie zalała i ręce mi opadły.
Dziś (29.02.2016 r.) DGP opublikował moją polemikę w tą i innymi tezami eksperta.
Tytuł (Nowe przepisy nie uleczą zamówień publicznych) pochodzi od redakcji i nie do końca odpowiada treści. Precyzyjniej byłoby napisać „Nowe przepisy nie uleczą wszystkich bolączek zamówień publicznych”.
Ale nie tytuł się liczy a zawartość.
Zdjęcie też sprzed kilku… kilogramów, chociaż wysłałem świeższe.
Ale to przecież nie konkurs piękności.
Chochlik skubnął dwa słowa ze zdania „A zamawiający jest skrupulatny w tropieniu rażąco niskiej ceny, nie widząc w tym interesu oraz obawiając się odwołania w przypadku odrzucenia oferty„. Powinno być „…nie jest zbyt skrupulatny…”
Uważny Czytelnik z pewnością sobie tę partykułę dopowie.
Zapraszam do lektury.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }