Wczoraj UZP ogłosił, że Sąd Najwyższy podjął uchwały dotyczące nowej (lipiec 2016) podstawy do wniesienia odwołania.
Informacja jest dość lakoniczna. Niewiele więcej światła rzuca notka ze strony internetowej Sądu Najwyższego. Trudno się temu dziwić – trzeba poczekać na pełny tekst orzeczenia.
Ważne jest jednak to, że Sąd potwierdził stanowisko Urzędu: wykonawca, który przegrał przetarg ma prawo zaskarżyć wybór oferty konkurenta twierdząc, że oferta ta powinna zostać odrzucona lub że wykonawca ten powinien być wykluczony.
Wiele wskazuje na to, że sprawa dobiegła końca. Sądy podążą za uchwałą, a KIO za sądami. Tak powinno działać państwo prawa.
Ile energii oszczędzilibyśmy, gdyby Prezes UZP zechciał konsekwentnie i do samego końca (tj. SN, TK, TSUE) zaskarżać stanowisko KIO dotyczące – darujcie skrót myślowy – „handlu referencjami”.
Jestem przekonany, że w tym trybie należy likwidować rozbieżności w orzecznictwie – od tego w końcu mamy Sąd Najwyższy (TK pomijam, bo nie chcę politycznej awantury na łamach bloga 😉 )
Gdyby tak jeszcze młyny sprawiedliwości mełły szybciej…
–Maciej Lubiszewski–
PS. A skąd ta wątpliwość na końcu tytułu? Uchwała została podjęta w składzie trzech sędziów – nigdy nic nie wiadomo 😉
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }