W PZP jest grupa tematów przespanych, niby mało ważnych, okrzepłych w praktyce, można powiedzieć oczywistych. Gdy się pewnym sprawom bliżej przyjrzeć okazuje się, że mocą przyzwyczajeń i rozpędu powszechnie marginalizowane są kwestie podstawowe i jak to w życiu bywa forma zwycięża nad treścią.
I tak SIWZ, czy wyjaśnienia treści SIWZ, notorycznie publikowane są niepodpisane, bądź podpisane przez osoby przypadkowe, kogokolwiek byle po stronie zamawiającego, najlepiej jednak z dystynkcjami i stanowiskami: dyrektorów, prezesów, zastępców, kierowników, pracowników, przewodniczących, czy członków komisji przetargowych, itd.
Jak to się ma do zasad reprezentacji zamawiającego? Niestety bywa różnie.
Kto nie wierzy, niech sprawdzi (także u siebie).
Nikogo nie dziwi pieczołowite badanie umocowania osób podpisujących oświadczenia i dokumenty wykonawców, wiadomo z uwagi na skutki, jakie to niesie. Tyle tylko, że tu to wiadomo a na swoim podwórku, to już niekoniecznie.
Uporządkujmy temat.
SIWZ jest oświadczeniem woli zamawiającego, wyjaśnienia do SIWZ są także oświadczeniem, wykładnią autentyczną treści oświadczenia zawartego w SIWZ. Umocowanie do działania w czyimś imieniu opiera się na przedstawicielstwie ustawowym bądź pełnomocnictwie. W obszarze PZP czynności w imieniu zamawiającego podejmuje kierownik zamawiającego i osoby, którym kierownik powierzył wykonanie czynności w postępowaniu. Są za nie odpowiedzialni. Z zasady ten pierwszy może najwięcej, a ci drudzy tyle, ile im władzy dano. Jeżeli dano tym osobom prawo do składania oświadczeń w zakresie SIWZ, to dopiero wtedy mogą się skutecznie z osobami trzecimi komunikować.
Optymistycznie zakładam, że w aktach papierowych postępowania każdy ma porządek a to co się dzieje w Internecie to jedynie „niedoskonałości” programów do edycji tekstu i nasze upodobania do pieczątek i stanowisk. Trudno przecież w pliku, w Wordzie własnoręcznie się podpisać, ale przedstawić osobę upoważnioną z imienia i nazwiska ze wskazaniem podstaw umocowania już można. Na pewno zaś możliwe jest to w PDF, które najczęściej są kopią oryginałów, ale to właśnie te skany budzą najwięcej wątpliwości.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }