Zaczęły się ferie. Mam nieco więcej czasu (ale tylko nieco 🙁 ). Na jakimś forum ktoś zadał dość naiwne pytanie: kto chciałby sprawdzić moją SIWZ dla treningu?
Dobre, co?
Dla treningu, czyli za darmo.
A ponieważ miałem trochę wolnego czasu pomyślałem, „dlaczego by nie?” Warto docenić, że ktoś chciałby skonfrontować swoją dokumentację z kimś z zewnątrz (zanim tym z zewnątrz będzie kontroler). Skontaktowałem się z autorem tego oryginalnego wpisu. Szybko dostałem link do toczącego się postępowania.
Generalnie SIWZ była w porządku, nie znalazłem w niej jakiegoś poważnego błędu. Bardzo starannie przygotowana. Choć nie byłbym sobą, gdybym czegoś nie podkreślił na czerwono. Były to raczej porady, sugestie zmiany specyfikacji w kolejnych postępowaniach.
Zresztą od pewnego czasu noszę się z przygotowaniem wpisu, a może nawet jakiegoś poważniejszego artykułu o tym, czego mi brakuje w specyfikacjach (czytam tego po kilkadziesiąt rocznie).
Ad rem.
Jeden fragment utkwił mi w pamięci i postanowiłem poświęcić mu niniejszy wpis. Tym bardziej, że fragment ten pojawia się w wielu specyfikacjach – widocznie krąży pośród zamawiających jako przykład dobrej praktyki, mimo, że dobrą praktyką ma to niewiele wspólnego.
Mowa o postanowieniach dotyczących sposobu udostępniania dokumentacji postępowania.
Zamawiający wpisał do swojej SIWZ, że udostępnienie nastąpi na pisemny wniosek. Ponadto, „zakres, sposób, miejsce i termin udostępnienia wyznaczy zamawiający”, przy czym sposób został w zasadzie już wyznaczony, bowiem „udostępnienie nastąpi w obecności pracownika zamawiającego”.
No cóż… zamawiający (ten, ale wierz mi, że nie jest jedyny) widocznie nie przeczytał przepisów o udostępnianiu, albo przeczytał, ale tylko te zawarte w ustawie (art 96 PZP). Pominął natomiast rozporządzenie o protokole postępowania. Każdy zamawiający znakomicie zna… załącznik do tego rozporządzenia, ale jego zasadniczą treść już nie bardzo.
§ 5 przewiduje wprawdzie, że udostępnienie następuje na wniosek (ust. 1.), ale nie przesądza jego formy. W konsekwencji, jeżeli zamawiający dopuścił np. faks, nie nie może żądać, by akurat wniosek o udostępnienie miał formę pisemną.
Co wielu pewnie zaskoczy, zakres (co chyba oczywiste), ale także sposób udostępnienia wybiera wnioskodawca (ust 2). Może on sobie wybrać wgląd na miejscu, przesłanie kopii pocztą, faksem lub e-mailem. Dopiero, gdy zamawiający z przyczyn technicznych nie może sprostać życzeniu natręta – wskazuje swój sposób.
A co do terminu… zamawiający może naturalnie wyznaczyć jakąś datę, byleby udostępnienie nastąpiło niezwłocznie (ust 5).
Jeżeli jesteś zamawiającym zerknij w swoją SIWZ i w razie potrzeby zechciej rozważyć jej aktualizację. 🙂
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }