Uff, co to był za tydzień!
Przygotowania do niemal siedmiogodzinnego szkolenia, które prowadziłem 27 kwietnia pochłonęły mnie bez reszty. W efekcie dopiero teraz odpisuję na część pytań zadanych tydzień temu (sic!) przez uczestników szkolenia organizowanego przez NIST.
Pytania dotyczyły trybu zamówienia z wolnej ręki.
Z uwagi na fakt, że w szkoleniach biorą udział osoby o bardzo różnym poziomie zaawansowania wyjaśniam, że jest to tryb ustawowy, co oznacza, że jest stosowany do udzielania zamówień objętych Pzp, a więc zasadniczo o wartości większej niż 130.000 zł.
Zamówienia poniżej progu stosowania ustawy (miały się nazywać zamówieniami bagatelnymi) nie są udzielane w trybie zamówienia z wolnej, przynajmniej w znaczeniu Prawa zamówień publicznych.
Przy okazji dopowiem, że nowa ustawa nie zawiera przepisu wyłączającego obowiązek stosowania Pzp wobec zamówień o wartości mniejszej niż 130.000 zł.
Jeżeli szukamy podstawy prawnej dla zwolnienia zakupu z Pzp, to najwłaściwsze będzie powołanie się (Ustawy Pzp nie stosuje się w związku z treścią…) na art. 2 ust. 1 pkt 1 Pzp.
Na koniec tego przydługiego wstępu przypomnę, że udzielenie zamówienia publicznego w trybie zamówienia z wolnej ręki ogłaszamy wszem i wobec w BZP lub TED.
No dobrze, a teraz zajmijmy się konkretnymi pytaniami…
Wolna ręka – pytania i odpowiedzi
- Czy obowiązuje jakiś termin wszczęcia postępowania z wolnej ręki po unieważnieniu postępowania prowadzonego w trybie podstawowym, w którym nie złożono żadnej oferty? Czy zaproszenie wykonawcy do negocjacji po upływie około roku jest dopuszczalne?
W art. 214.1.6 nie wskazano takiego terminu, natomiast należy pamiętać, że w postępowaniu prowadzonym w trybie zamówienia z wolnej ręki nie może dojść do istotnego zmienienia pierwotnych warunków zamówienia.
Jednym z takich warunków jest termin wykonania. Wszczęcie wolnej ręki po roku może prowadzić do takiej zmiany.
Poza tym należy wziąć pod uwagę kontekst stosowania tej przesłanki: rynek nie był zainteresowany udziałem w trybie podstawowym a zamawiający musi udzielić zamówienia, więc teraz szuka kontrahenta w niekonkurencyjnym trybie.
Można stwierdzić, że po roku sytuacja na rynku mogła zmienić się na tyle, że w nowowszczętym trybie podstawowym znaleźliby się już jacyś chętni.
Szczególny (wyjątkowy) charakter wolnej ręki wymusza zawężającą interpretację. Oczekiwałbym, że pomiędzy trybem podstawowym zakończonym fiaskiem a wolną ręką upłynie czas nie dłuższy niż wymagany dla przygotowania postępowania w trybie zamówienia z wolnej ręki.
Oczywiście to tylko moja interpretacja. Mam świadomość, że można się ze mną nie zgodzić twierdząc, że widzę w tej przesłance ograniczenia, które nie zostały wyrażone wprost w przepisie.
- Czy zwiększenie kwoty przeznaczonej na sfinansowanie zamówienia z 500 tys. zł na 1 mln zł. po otrzymaniu wyceny przez Wykonawcę, z którym prowadzę negocjacje na podstawie art. 305 pkt 2 ustawy może zostać uznana za istotną zmianę warunków zamówienia. Informacja o kwocie przeznaczonej na sfinansowanie zamówienia w trybie TP została opublikowana wraz z ogłoszeniem o zamówieniu.
Niby wszystko jest OK, ponieważ można stwierdzić, że kwota przeznaczona na sfinansowanie zamówienia nie stanowi warunku zamówienia.
Czy aby na pewno?
Sądzę, że kwota, którą zamawiający przeznaczył na sfinansowanie zamówienia jest jednym z warunków zamówienia. Zwłaszcza gdy kwota ta została wskazana wraz z ogłoszeniem o zamówieniu.
Niska kwota (dwukrotnie niższa w stosunku do kwoty wynegocjowanej w trakcie wolnej ręki) mogła zniechęcić wykonawców do udziału w postępowaniu. Gdyby jej aktualna wysokość była znana już w trakcie trybu podstawowego, być może ktoś z wykonawców skusiłby się na złożenie oferty.
A skąd już tylko krok od konkluzji, że doszło do istotnej zmiany pierwotnych warunków zamówienia.
czy w trybie zamówienia z wolnej ręki, gdzie nie ma oferty zamawiający może / musi / nie może wykluczyć wykonawcę (o ile wystąpią przesłanki z art. 108)?
To pytanie dało mi do myślenia. Oczywiście w wolnej ręce, jak w każdym postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego, mamy do czynienia z kwalifikacją podmiotową wykonawcy, z tą różnicą, że oświadczenie wstępne i podmiotowe środki dowodowe składane są najpóźniej przed udzieleniem zamówienia.
No dobrze, a jeżeli okaże się, że wykonawca podlega wykluczeniu?
Chciałoby się powiedzieć, to go wykluczamy, a więc… odrzucamy jego ofertę??? Ale przecież w tym trybie nie ma oferty!!!
Skoro w ustawie nie ma już odrębnej czynności wykluczenia z postępowania, a zabronione jest udzielenie zamówienia wykonawcy, wobec którego zachodzą przesłanki z art 108, to jedynym wyjściem jest unieważnienie postępowania.
W grę wejdzie art. 255 pkt 8 Pzp. W tym celu warto w zaproszeniu do negocjacji powiadomić wykonawcę o zasadach kwalifikacji podmiotowej i określić, że ziszczenie się przesłanki wykluczenia będzie podstawą do zakończenia negocjacji.
Można też rozważać wykorzystanie art. 255 pkt 6 Pzp. Wadą, o której mowa w tym przepisie jest zaproszenie do negocjacji wykonawcy, który podlega wykluczeniu z postępowania.
Kończę, bo wpis i tak jest bardzo długi. W kolejce czekają następne pytania, więc wkrótce postaram się przygotować kolejne wpisy.
-Maciej Lubiszewski-
***
Przeczytaj także:
- Wezwanie do złożenia dokumentów, którymi zamawiający dysponuje
- Wariant drugi trybu podstawowego
- Kierownik w komisji przetargowej.
***
Kwalifikacja podmiotowa wykonawcy w wolnej ręce
Tyle się u mnie dzieje, że nawet nie zauważyłem, że ponad dwa tygodnie temu ukazał się mój artykuł pt. Kwalifikacja podmiotowa wykonawcy przy udzielaniu zamówienia publicznego z wolnej ręki.
Tekst znalazł się w najnowszym numerze czasopisma naukowego wydawanego przez Uniwersytet Warszawski „Studia Iuridica” [Czytaj dalej…]
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }